poniedziałek, 26 listopada 2012

Złośliwość rzeczy martwych... a dokładnie internetu


Chciałam wziąć udział w konkursie organizowanym przez Theoleskaa. Próbuję ściągnąć program który pomoże mi prze konwertować plik z prezentacji power point by można ją było dodać jako film na youtube, ale mi nie wychodzi :-( Trudno widocznie nie dla mnie nagrody. Oj nie mam  szczęścia.



czwartek, 22 listopada 2012

Czy bieda obliguje do chamstwa

Uczęszczając na kurs o którym już wcześniej Wam pisałam mam przyjemność nabyć nowe umiejętności jak i również nawiązać nowe znajomości. Moja grupa składa się z 30 pań w różnym wieku. Najmłodsza z nas ma 22lata, natomiast najstarsza ma 55 lat. I nie wiem czy ja jestem tak dziwna czy może standardy zachowania , obycia się zmieniły. Staram się być miła, pomocna i uprzejma dla każdego. Nie wywyższam się, nie szpanuję, nie plotkuję i nie obrażam nikogo. Według mnie to standard jakim powinien kierować się każdy. Niestety już któryś dzień z kolei wracam z kursu przygnębiona i smutna. Bardzo często pozostałe kursantki starają się mi dogryźć, obrazić, zauważyłam że również śmieją się ze mnie. Wiem że teraz żalę się Wam jak małe dziecko typu: ”Mamo koza na mnie patrzy!”, ale cóż mogę zrobić? Oczywiście w granicach kultury i dobrego smaku staram się odpowiedzieć na zaczepki. Tylko jak długo mogę to znosić? Nigdy też nie byłam w tym zbyt dobra, w podstawówce i gimnazjum często wracałam z płaczem do domu. Przyłapałam się na tym że usprawiedliwiam ich zachowanie tłumacząc że przez brak funduszy mają więcej problemów, dlatego są niemiłe. I właśnie czy biedą można tłumaczyć chamstwo? Może jest to spowodowane brakiem wykształcenia? Osiemdziesiąt procent kursantek edukację zakończyło na gimnazjum, czy to jest przyczyną? Ja też nie mam aż tak rewelacyjnego wykształcenia. Może za często się wypowiadam, albo za dużo pytam się wykładowców, czy to jest przyczyną ich zachowania, naprawdę nie wiem? Podczas jednego ze spotkań w trakcie bardzo burzliwej dyskusji, przez jedną z kursantek został rzucony zarzut że nasza grupa jest bardzo podzielona, co jest faktem, ale to jak w jej mniemaniu  podział na bogate i biedne. Oczywiście nie zgadzam się z tym stwierdzeniem, według mnie podział nastąpił na te bardziej szaleńczo usposobione (dosłownie wszystko jest dla nich zabawne, bo według mnie tekst typu: „Sperma uderzyła ci k*** do głowy” nie jest ani trochę zabawny) i te bardziej powściągliwe. Co w stwierdzeniu  tej pani mnie najbardziej zbulwersowało, to fakt że mówiąc „te bogate” wskazała na mnie. A przecież ja nie jestem bogata , wszystkie według mnie mamy podobną sytuację materialną. Jestem ciekawa co takie myślenie spowodowało? Nie mam markowych ubrań, ani drogich butów czy torebek. Telefon mam zaklejony na taśmę, bo klapka się mi odkształciła po upadku, a nie stać mnie na kupno nowej obudowy. Dlatego mi ręce opadają.Nie wiem co robić. Jak myślę o tej całej sytuacji przychodzi mi do głowy modlitwa którą kiedyś usłyszałam i bardzo mi się spodobała;” Boże użycz mi pogody ducha bym mogła zaakceptować rzeczy których nie mogę zmienić. Odwagi bym zmieniła to co mogę i mądrości bym mogła odróżnić jedno od drugiego” teraz jedynie bym dodała „….tylko nie dawaj mi siły  bo ich wszystkich roz***”

niedziela, 18 listopada 2012

Lśniące gwiazdki czyli jak chciałam być sprytna.

Pewnie już wszystkie z Was słyszały o Shinyboxie. Polega to na tym iż za kwotę ok. 50 zł dostajemy pudełko w którym znajduje się 5 kosmetyków ekskluzywnych marek. (oczywiście nie zawsze są one pełno wymiarowe).  Jest również możliwość otrzymania pudełka za uzbierane shinystars. Uznałam że skoro mam deficyt kosmetyków jak i kasy uzbieram te 100 gwiazdek.. Bardzo podoba  mi się zawartość pudełka sierpniowego (mój tusz ma tyle lat ile Kuba)

zdj.google

Na samym wstępie miałam już 10 gwiazdek chyba z nieba,dodatkowo otrzymałam 20 gwiazdek za uzupełnienie formularza,i skoro już miałam 30 na samym wstępie pomyślałam że w trymiga uzbieram pozostałą część.Więc zabrałam się do zbierania gwiazdek,używając mojego linku:
zalogowałam sie na wszystkich kontach @ jakie znam i są tak jakby w moim posiadaniu,jest ich 5 czyli 5x5=25 gwiazdek wpadło,potem oceniłam kilka produktów na ich stronie  by uzyskać kolejne 45 gwiazdek i szczęśliwa czekałam,aż zaktualizuje się stan moich shinystars.....  Czekałam,czekałam, i nadal czekam. Jaki jest finał tej przygody mam nadał tylko 30 gwiazdek.Innymi słowy kosmetyki  są jak gwiazdy rzadko spadają z nieba.

środa, 14 listopada 2012

Święta,święta...lista musi być

Otóż z racji mojej sytuacji finansowej jest to temat dość dla mnie nie przyjemny. Jedyny przypływ gotówki jaki mam to zasiłek,dostanę go 23 tego miesiąca a później czapa.Dlatego muszę pomyśleć o tym już teraz .Więc najpierw motywuję pozostałą część rodziny  by pomyślała o tym temacie. Następnie robię listę potraw które chce zrobić, następnie potrawy "rozbieram" na składniki które następnie trafiają na następną listę. Potem następuje najzabawniejsza część bo biegam po domku i sprawdzam co mi brakuję.Oczywiście trafia to na listę. Dziś natomiast po tym jak rodzinka się określiła wiem co powinna dodać do mojej listy.
Planowanie świąt to dla mnie najlepszy czas,bo już same święta to wielki stres.

środa, 7 listopada 2012

Do chorowania gotowi......START


Sztafeta chorowania rozpoczęła się. Pierwszy był Kubuś tylko katar nic więcej, potem ofiarą padła moja mama, potem moja babcia i teraz ja. W moim przypadku od razu rzuciło się na gardło. Od kiedy pracowałam w call center ciągnie się za mną wieczna angina, wystarczy że piję za dużo gazowanego lub nie ubiorę szalika i już jestem chora. Ja oczywiście się nie poddaję płuczę gardło ciepłą wodą z łyżką stołową wody utlenionej, dodatkowo gripex max ,ciepło się ubieram i dalej chodzę na kurs. Dziś miałyśmy szkolenie „bhp” , po prostu śmiech na sali. Szkolenie przeprowadzała magister prawa a nie bhp-owiec. Cóż środki unijne trzeba rozplanować wśród znajomych i rodziny prawda?
Odbiegając od tematu mojego kursu i etc. Wczoraj uszyłam sobie nową siatkę, taką małą…. jest wielkości zeszytu A4 świetnie nadaje się na to by pomieścić kubek termiczny i kanapkę, dlatego została nazwana siateczką śniadaniową.

Idealny upominek....od mamy

Wiem że nie opowiadałam Wam o tym ale mam pewne szaleństwo  od czasów dzieciństwa. Otóż zbieram żaby, w dzieciństwie były to maskotki itp.a teraz są to przeważnie akcesoria łazienkowe.
Natomiast kilka dni temu dostałam piękny prezent od mojej mamy, śliczny kubek...

Teraz dzięki temu M nie będzie wypijał mi przez pomyłkę mojej kawy (on pije z kawę z cukrem czego ja nie cierpię po prostu fuj)