Od września zeszłego roku uczę się w szkole policealnej (na studia niestety mnie nie stać). Mój przyszły zawód to TECHNIK BHP. Na wczorajszych zajęciach po raz pierwszy robiliśmy ocenę ryzyka zawodowego. Oczywiście jest to jedna z podstawowych umiejętności jakie powinien posiadać bhp-owiec. Nasza wykładowczyni dała nam zadanie (egzamin praktyczny z przed kilku lat) i w trakcie rozwiązywania wynikła pomiędzy nami kłótnia o jeden z czynników szkodliwych który naszym zdaniem był konieczny w całej ocenie. Odpowiedzią pani profesor było :" nie bo nie ma tego w zadaniu"
Moje sumienie wyje jak wilk do księżyca w pełni! Ja nie chce tylko zdać egzaminu zawodowego!! Ja chce być dobrym bhp-owcem. Postaram się jednak zdobyć wiedze i umiejętności na boku, żeby mój przyszły pracodawca dostając moją umowę do przedłużenia bez wahania ją podpisał myśląc w głowie :"nie żałuję że ja zatrudniłem"
powodzenia z calego serca życzę :) i gratuluje podjecia sie nauki w szkole policealnej- mi niestety checi nawet na policealną szkołę brakuje! Ale jednak mam nadzieję że wszystko przede mną
OdpowiedzUsuń