....mama się relaksuje. Ja znam tylko jedną metodę by zająć myśli szyję na maszynie i robię biżuterię najważniejsze żeby mieć zajęte ręce. Ostatnio z braku materiałów musiałam korzystać ze starych szmat,a konkretnie z jeansów i starego obrusa. I tak powstał zestaw torebkowy:
Co bardziej doświadczone krawcowe powiedzą że nie równo,ale bądźcie kochane wyrozumiałe dopiero się uczę. Oto mój kolejny wyrób etui na sztućce,
Tu od razu widać że szyłam je pod wpływem stresu :-)
dla mnie rewelacja, bo ja nie umiem wcale szyć!:)
OdpowiedzUsuńDla mnie też bo ja też nie umiem szyć, i mamy taki same sztućce:)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie Ci to wychodzi! Podziwiam i zazdroszczę maszyny ;)
OdpowiedzUsuń