Po dzisiejszym dniu w pracy nie mogę się uspokoić,łzy mi napływają do oczu.
Co najśmieszniejsze nikt nie zrobił mi krzywdy,nie powiedział nic złego. Wyobraźcie sobie ktoś się za mną wstawił,to pierwsza osoba w moim życiu która zamiast dać mi kopa na popędkę zrobiła coś dla mnie.
Nie wiem co mam z tym począć? Jestem przyzwyczajona do innego zachowania. Teraz nie martwię się o sobie,teraz martwię się o tą drugą osobę by nie dostała za mnie w d*****.Jak ja dostanę kopa,wytrzepię kolejny odcisk buta z tyłka i pójdę dalej,a teraz co ja zrobię....?? Przecież nie jestem warta takiego poświęcenia.
Pewnie pomyślicie "Boże jaka idiotka!!" I tu macie kochane rację jestem idiotką bo nie wiem jak sobie z tym poradzić.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz