....szkoda tylko że nie moje. Drugiego maja poszłam na otwartą rozmowę kwalifikacyjną do sklepu a raczej hurtowni z art.dla dzieci. Byłam pełna entuzjazmu,wydawał mi się że jestem idealną kandydatką na to stanowisko. Znam się na produktach dla dzieci, no ta bene recenzuję tak owe produkty na swoim drugim blogu,współpracuje z firmą MAM ,AVENT, MAMA I JA oraz firmą OASIS. Dodatkowo mam aktualną książeczkę zdrowia,umiejętność obsługi sprzętów biurowych w tym kasy fiskalnej,półtora roczną praktykę w obsłudze klienta. Wydaje mi się że idealnie bym pasowała na to stanowisko. Zgadnijcie kto wygrał tą pracę....
(werble poproszę...) wygrał chłopak mieszkający z rodzicami, o rok młodszy ode mnie nie znający się w ogóle na artykułach dla dzieci znajomy właścicielki. Błagam dajcie mi sznur!! Jak umrę Kubuś bynajmniej będzie miał
lepiej z moją mamą.
Przykre ale w wielu miejscach znajomości wygrywają :/ trzymam kciuki żeby kolejna rozmowa zakończyła się bardziej owocnie, ps podaj namiar na 2 bloga-chętnie poczytam, buźka!
OdpowiedzUsuńhttp://mlodamama22.pinger.pl/ zapraszam i nie dziękuję żeby nie zapeszyć
Usuńehhhh to przykre ale niestety tak to jest. Sama tego doświadczyłam. Na studiach zacharowywałam się i studiowałam dziennie. Wszystko po to by po studiach wraz z dyplomem mieć zawodowe doświadczenie i być konkurencyjną wobec kolegów, którzy przebalowali całe studia. I co? I okazało się, że oni mają nazwiska, ojców w zawodzie, znajomych rodziców lub Bóg tylko wie kogo jeszcze a ja nie miałam nikogo. Po studiach wszystko zaczynałam od zera, od stażu z UP. Dzięki opatrzności spotkałam w urzędzie Panią, której mój los nie był obojętny rekomendowała mnie wszędzie gdzie mogła w środowisku. Bez tego nie wiem czy pracowałabym dziś w zawodzie.
OdpowiedzUsuńTrzymaj się i uszy do góry. Na pewno i do Ciebie los się jeszcze uśmiechnie:)
Dziękuję za ciepłe słowa, jutro jadę na targi pracy może tym razem powiedzie się mi lepiej
Usuńoj coś na ten temat wiem :-/ czasem wydaje mi się że te ogłoszenia o pracy to nic innego jak promowanie firmy :-/ wszystko jest z góry ustalone, a tych biednych szukających pracy ciągną tylko po to by coraz większe grono dowiedziało się o istnieniu takiej firmy :-/
OdpowiedzUsuńZ tego co jeszcze wiem to jest najgorszy sposób na zdobycie klienta ;-/