Mam pytanie do wszystkich
zajętych pań, mężatek itp. Czy mężczyźni naprawdę lubią wredne kobiety?
Pewnie zastanawiacie się skąd to pytanie. Wynikło
ono z prostej przyczyny, wizyty mojej kumpelki. K o której pisałam już wiele
razy, podczas jej ostatniej gościny
opowiadała mi jak flirtuje z klientami (pracuje w handlu). Przez cały czas
próbowała udowodnić jak to faceci ją podrywają kiedy ona jest dla nich po
prostu bardzo wredna. Ja nie potrafiłam bym powiedzieć do klienta , biznesmena
pod krawatem ,”rozluźniamy poślady „ bądź jaki kolwiek tekst w tym stylu.
Nigdy nie flirtuję z mężczyzną jeśli
nie jestem nim zainteresowana, a już w szczególności gdy się z kimś spotykam, a K ma partnera (!). Moi byli
partnerzy ( z którymi się nadal przyjaźnię) twierdzą że jestem idealnym
materiałem na żonę. Nie wiem czy mają rację.Może wynika to z faktu że mam zasadę „
traktuj mężczyznę tak jak chciałabyś by inna kobieta traktowała twojego
syna” chociaż wiem że niewiele osób ją wyznaje. Dlatego też nie jestem wredna, nigdy
nie zdarzyło mi się wyśmiać faceta który poprosił mnie o numer telefonu. Jeśli
nie byłam zainteresowana znajomością po prostu mówiłam że już mam mężczyznę
swojego życia i na dodatek sama go urodziłam.
Dlatego proszę odpowiedzcie mi
czy trzeba być wredotą by znaleźć męża?
Mała
anegdotka z mojego życia:
Podczas remontu pomagałam mojemu
wujkowi, który jest budowlańcem, szlifowałam ściany i robiłam inne drobne
prace. Mój wujek patrzy na mnie i mówi:
- Wiesz Emilka, Ty będziesz naprawdę
dobrą żoną, ja to widzę po tym jak ty szlifujesz ściany.
Mi się wydaję, że z Zołzami faceci lubią się zabawić, poflirtować, poganiać trochę i się pooglądać, ale na żonę ich nie chcą
OdpowiedzUsuń