poniedziałek, 3 października 2011

Dawno,dawno temu...

Już dawno nic nie pisałam, może dlatego ze scenariusz moich dni jest codziennie taki sam. Robię codziennie to samo. Wstajemy o 9 rano, robię śniadanie potem je konsumujemy, potem zbieram kawałki chleba z podłogi  następnie w gorączkowy szale sprzątam mieszkanie,potem przychodzi moja babcia i następuję 30min kazanie jaką beznadziejną mama czy panią domu jestem. Po tym kazaniu następuje gotowanie obiadu, potem jego konsumpcja następnie zebranie go z podłogi . Kolejna porcja sprzątania wymieszana z kazaniem,kawa po spacerze , a o 18 pożegnanie z babcia. Po godzinie zabawy robię Kubie kolację, potem kąpiel bajka potem następna bajka potem kolejna i na koniec szarpanina w moim łóżku.  I na koniec dnia o godzinie 23.00 obje zasypiamy.
Mam nadzieję że niedługo coś się zmieni.

1 komentarz:

  1. Kochana Młodamamo !
    Zacznij od zmian: na początek zrezygnuj z codziennych odwiedzin babci i zamiast tego idźcie na spacer :) To dołujące słuchać codziennie takich bzdur ! A mamą i gospodynią jesteś najlepszą na świecie ! Poszukaj w okolicy innych mam maluchów lub klubiku dla młodych mam: to bardzo podnosi na duchu, gdy się wie, że nie tylko my "tak mamy" :) Życzę Ci pogody ducha i uśmiechu !!! Agnieszka

    OdpowiedzUsuń