Jednak przez długi czas nie miałam tak napiętego terminarza, a teraz wszystko się zmieniło
Dlatego odkurzyłam swoje stare metody. Zawsze wieczorem przygotowuję sobie ubranie,pakuję torebkę,i wyciągam kosmetyki które planuję użyć. Dzięki temu nie marnuję czasu rano na typowo babskie dylematy w co mam się ubrać.
Jak widzicie sweterek, jeansy, bielizna, koszulka,rajstopy (oj jestem strasznym zmarzlakiem),zegarek i kolczyki,czekają już przygotowane. No i moje marne kosmetyki,a dokładniej ich resztki (coż jak się nie ma co się lubi,to się lubi co się ma)
Zazdroszczę zorganizowania:)
OdpowiedzUsuńJa zawsze miałam z tym problem:(
Uznam tę zazdrość za komplement. Dlatego bardzo dziękuję :-)
Usuń