środa, 6 lutego 2013

Super ninu rzucam Ci wyzwnie... Dzień 1

Cały wczorajszy dzień myślałam o swojej sytuacji, o tym że nadal nie mam pracy i jak ciężko mi żyć. Dziś jednak postanowiłam skończyć z umartwianiem się. Jako pierwszy problem na "tapetę" wzięłam problem z Kubą, tym że nie śpi w swoim łóżeczku, że nie mówi i że nie korzysta z nocniczka. Jak każda prawdziwa kobieta najpierw posprzątałam mieszkanie, zmieniłam Kubulkowi pościel w łóżeczku na taką bardziej dorosłą z ciuchciami ( którą uszyłam  sama) i powiedziałam że od dziś będzie spał w swoim łóżeczku.  Ustaliłam również plan dnia zapisałam go na kartce i przykleiłam na lodówce. Pomyślałam że skoro według super niani to działa u mnie też powinno zdać egzamin. I tak po kąpieli położyłam Kubusia w swoim łóżeczku i zaczęłam czytać mu bajkę. Oj mówię Wam było ciężko, Kubuś się wiercił i chciał uciekać. O mało nie padłam ze śmiechu, kiedy zrozumiał że będę go odkładać do skutku położył się tyłem do mnie i udawał że chrapie. Dobrze że zorientowałam się że ściemnia i nie wstałam aż do momentu kiedy naprawdę zasnął. Podsumowując otwieram "Wyzwanie SUPER NIANIA"  będę się starała relacjonować Wam moje postępy w tej kwestii. Jaka na razie pierwszy dzień uważam za zakończony sukcesem
Kolejną sprawą jaką postanowiłam się zająć jest moje podejście do znalezienia pracy. Tak naprawdę ostatnio wszystko co robiłam było uwarunkowane tym czy jakiś pracodawca odpowie na moją ofertę. Jak nikt nie odpowiadał miałam skopany dzień, ba a nawet tydzień. Ostatnio nawet nie chciałam szyć dla siebie ubrań bo myślałam po co?! i tak nigdzie nie wychodzę. Teraz postanowiłam co ma być to będzie,i wtedy zadzwonił telefon jutro mam rozmowę kwalifikacyjną. Więc trzymajcie kciuki! Jeśli się nie uda trudno, będę szukać dalej,ale już bez takiego dołowania się i zamartwiania.

3 komentarze:

  1. Z tym chrapaniem to mnie rozwaliłaś :) Dzieci to jednak są świetnymi aktorami :)
    A za jutro trzymam z całych sił kciuki!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Kciuki za rozmowe! Powodzenia w realizacji planu zasypiania w lozeczku!

    OdpowiedzUsuń