wtorek, 12 sierpnia 2014

Is Anybody Out There?


         Od razu zapowiadam że będę smęcić. W ostatnim czasie zaglądam na bloga i martwię się czy w ogóle ktoś czyta moje wypociny? Nikt nie komentuje moich postów dlatego tak rzadko piszę. Dlatego bardzo proszę jeśli ktoś tu zagląda błagam zostaw swój ślad bym nie straciła nadziei że nie jestem sama. 
      Prawdą jest że powoli tracę nadzieję. Jest to spowodowane skromnymi kontaktami z innymi ludźmi. Wachlarz osób z którymi się spotykam jest naprawdę niewielki, od wakacji zmniejszył się jeszcze bardziej. Dlatego usilnie próbuje  znaleźć towarzystwo. Staram się znaleźć ją w każdym możliwym miejscu na placach zabaw i nie tylko. Jednak na naszym placu zabaw jesteśmy niemile widziani, jak tylko się zbliżamy wszystkie inne mamy albo uciekają, albo zbijają się w „klitki” do których nie ma jak się wbić. Dlatego proszę Was odezwijcie się czasem do mnie, wasze komentarze napełniają moje serce nadzieją.

 

3 komentarze:

  1. Jestem, czytam choć nie zawsze komentuje. Pisz dalej i może troszkę częściej :)nie poddawaj się

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie uwierzysz ale z radości popłynęły mi łzy kiedy kiedy zobaczyłam Twój komentarz. Obiecuję pisać częściej :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja zaczynam czytanie Twoje bloga :) pisz, pisz i nie przejmuj się brakiem komentarzy. Fajnie się to czyta. Ucałowania dla Twojego Synka. Tak trzymaj.

      Usuń