sobota, 28 kwietnia 2012

Torbka idealna

http://marmollada.blogspot.co.uk/2012/04/candy-u-marmollady.html





I po ptakach...

Nadszedł czas bym opowiedziała jak potoczyła się moja rozprawa. Od razu powiem nie wiem czy się cieszyć czy płakać. Jak zwykle nie rozpoczęła się o czasie, Mirek jak zwykle mi groził że mnie pozwie za obgadywanie,ale mniejsza o to. Sędzina była ta sama więc uznałam po tym co powiedziała ostatnio że mam szanse. Wpuścili nas na sale,sędzina przeczytała nam jakie pobliskie urzędy pracy mają oferty dla nas było ich naprawdę sporo. Jedyna myśl jaka wpadła mi w tamtym momencie do głowy to: "Papier cierpliwy jest..."
Następnie nas wyprosiła , po 15 minutach zaprosili ponownie aby ogłosić wyrok. To co powiedziała sędzina mnie załamało.  Zasądziła Kubusiowi 320zł alimentów na szczęście od listopada czyli od kiedy złożyłam wniosek. Dobre i dodatkowe 50 zł miesięcznie,a dopłata starczy prawie na zapłacenie rachunków( bynajmniej prąd i gaz)

Nasze ulubione seriale

Po blogosferze wędruje Tag Nasze ulubione seriale postanowiłam dla zrelaksowania na niego odpowiedzieć

Moim nr 1 jest
Chirurdzy (Greys Anatomy) kocham ten serial ponad wszystkie jak się skończy prawdopodobnie się załamie
Kolejnym jest 
Kości (Bones) po prostu uwielbiam główną bohaterkę za jej inteligencję chciała bym być taka jak ona

Nr 3 jest 
Mike & Molly ten serial opowiada o parze która poznała się na spotkaniu anonimowych obżartuchów nauczycielce i policjancie. Molly ubiera się po prostu fenomenalnie  i ma świetne poczucie humoru
 a że również jestem puszysta dlatego sie z nią trochę utorzsamiam

Nr 4 i zarazem ostatni jest 
Siostra Jackie (Nurse Jackie) wychowałam się w środowisku pielęgniarek dlatego też fascynuje mnie ta tematyka

A jakie są wasze ulubione seriale? 

poniedziałek, 23 kwietnia 2012

Aby uciec od myśli

.....aby uciec od myśli o jutrzejszej rozprawie zaczęłam oglądać filmiki na youtube i natknęłam się na filmik

http://www.youtube.com/watch?v=fiDVDJ3x7u8&feature=relmfu

I pomyślałam że też  odpowiem na te pytania.

1. Nie wiecie że czasem bywam ..........-chamsko szczera czasami zmierza to do wredności
2. Straszliwie boję się ........ -wilków i samotności, dla mnie samotność to największa kara
3. Mam obsesje na punkcie .......-oprócz tego o czym pisałam w poście Fraek like me to TOREBKI kocham je!
4. Nie wytrzymam bez ......... -mojej rodziny
5. ......mogłabym mieć nawet 1000- TOREBEK
6. Ślub na pewno wezmę zanim skończę .......lat -a na cholerę mi ślub dość mam problemów
7. ......Kiedy to widzę oczy mi wychodzą -TOREBKI
8. ........to najgorsza rzecz na świecie to -samotność i choroba lub śmierć bliskich mi osób
9. Nienawidzę .........-robić zakupów kupować ciuchy
10. Zakupy to dla mnie ........-.koszmar,a w szczególności ubraniowe
11.Zdarza mi się.........-uśmiechać(to był żart)płakać
12.Zawsze muszę mieć.......-tabletki przeciw bólowe(mocne)
13.Płaczę przy.......-nigdy nie płaczę,łzy są oznaką słabości
14.Nie lubię kiedy ktoś.....-śmieje się ze mnie,obraża mnie lub moich bliskich
15.Najgorsza rzecz jaka mi sie przytrafiła......-wiele by wymieniać
16.Jestem typem.......-domownika nie jestem typem imprezowiczki,nie lubię dyskotek itp. nawet jak byłam młodsza(byłam tylko raz na dyskotece wyszłam z domu o 20" a wróciłam o 24")
17.Przepadam za......rutyną

Sposób na trupka...


Poszłam dziś do Pup-u po zaświadczenie (że jestem zarejestrowana i nie mam prawa do zasiłku) potrzebne mi na jutrzejszą rozprawę.I tak jak zwykle przy tej okazji poszłam sprawdzić czy możne jest jakaś oferta dla mnie. Pani w moim "okienku" oczywiście nie miała żadnych propozycji (skąd ja to znam) Co różniło tą wizytę od moich poprzednich? Przypomniała mi o metodzie której uczyli mnie na kursie z metod poszukiwania pracy czyli metoda na  trupka.... polega ona na czytaniu nekrologów. Jeśli znajdziemy taki ".... współpracownicy żegnają coś tam coś tam" należy się udać do danego zakładu i złożyć tam swoje CV. Kolejną metodą poszukiwania pracy jest sposób ...na ciężarówkę trzeba po prostu rano iść za kobietą w ciąży zobaczyć do jakiego zakładu wchodzi i tam złożyć swoje dokumenty. Panie z urzędu zawsze potrafią wywołać u mnie śmiech.

czwartek, 19 kwietnia 2012

Nowoczesny pracodawca

.... w dzisiejszych czasach wszystko odbywa się wirtualnie i mobilni e. Abstrahuję tutaj od wysyłania Cv drogą e-mailową, ale nie zdajecie sobie sprawy jakiego szoku doznałam kiedy otrzymałam smsa o takiej treści :
Bo cały czas szukam pracy i wysyłam wszędzie swoje Cv,  szukam w końcu stałego źródła dochodu.
Żyję na tym świecie już 24 lata,i ten świat ciągle mnie zadziwia na ile sposobów można dostać od niego w d***

środa, 18 kwietnia 2012

Brojkom wstęp wzbroniony....

O tym że mój syn jest bardzo wyjątkowy wiedziałam od zawsze,natomiast nie zdawałam sobie sprawę z tego jak bardzo. Ostatnio Kubuś nabrał bardzo dziwnej przypadłości,a mianowicie co rano zanim wstanę podkrada się do kuchni bierze krzesło podstawia pod lodówkę, wyciąga jajka lub jogurty. Jajkami rzuca a jogurty wyjada łapkami. Dlatego postanowiłam założyć zasuwkę na drzwi kuchenne. Nie wygląda to reprezentacyjnie ale chroni kuchnię i oczywiście Kubusia przed niebezpieczeństwami jakie w niej czekają.


piątek, 13 kwietnia 2012

Co tu robić, co tu robić gdy pomysły uleciały z głowy ciurkiem….


To powiedzonko wyśpiewywała mi babcia kiedy już nie wiedziałam w co się bawić bądź co robić. Teraz ja powinnam tak zaśpiewać. Po tym jak zawaliłam część praktyczną z  bhp, zaczynam wątpić czy ja w ogóle się do tego nadaję? Naprawdę czuję się beznadziejnie  Mam wrażenie że jestem do kitu… a już w szczególności do tego by być behapowcem. Pomyśleć że o tym nie marzyłam zawsze mówiłam że zostanę pedagogiem. Chociaż tak naprawdę marzyłam by być pielęgniarką (uważałam  że jestem za głupia aby być lekarzem), nigdy o tym nie mówiłam bo moja mama tego nie chciała. Sama jak wiecie jest pielęgniarka, i uważa że to niewdzięczny zawód. Ale dla mnie fakt pomocy ludziom i ten boski kitel i stetoskop :-) ! Teraz dorosłam bynajmniej tak mi się wydaje, i widzę że życie nie ma nic wspólnego z dziecięcymi marzeniami. Ale CO TU ROBIĆ CO TU ROBIĆ GDY POMYSŁY ULECIAŁY Z GŁOWY CIURKIEM.......


czwartek, 12 kwietnia 2012

A nie mówiłam…


Chodzi za mną pech… Źle podniosłam Kubusia , napłynęło  gorąco, odłożyłam go i zemdlałam z bólu. Babcia na szczęście była z nami  i tym razem już nie mogłam zaprotestować. Przez ten wypadek nie dopilnowałam wysyłki w wymiance wiosennej.
Kiedy wróciłam zrobiło mi się potwornie przykro czytając wrażenia z obdarowanej przeze mnie osoby. Zrobiłam dla niej broszkę z piórek i filcu  oraz klasyczne kolczyki kulki z „Nocy  Kairu” (taki kamień …przepraszam wiem że wiecie) Niestety moja mama nie zrobiła zdjęcia Bardzo się starałam a nie zostało to docenione, dlatego postanowiłam nie brać udziału w tego typu zabawie.