sobota, 18 lutego 2012

Kiedy synek śpi....

....mama się relaksuje. Ja znam tylko jedną metodę by zająć myśli szyję na maszynie i robię biżuterię najważniejsze żeby mieć zajęte ręce. Ostatnio z braku materiałów musiałam korzystać ze starych szmat,a konkretnie z jeansów i starego obrusa. I tak powstał zestaw torebkowy:
Co bardziej doświadczone  krawcowe powiedzą że nie równo,ale bądźcie kochane wyrozumiałe dopiero się uczę. Oto mój  kolejny wyrób etui na sztućce,
Tu od razu widać że szyłam je pod wpływem stresu :-)

3 komentarze:

  1. dla mnie rewelacja, bo ja nie umiem wcale szyć!:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dla mnie też bo ja też nie umiem szyć, i mamy taki same sztućce:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ładnie Ci to wychodzi! Podziwiam i zazdroszczę maszyny ;)

    OdpowiedzUsuń